Na sesji plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (RE) w styczniu 2015 r. w Strasburgu okaże się, czy członkostwo Bośni i Hercegowiny zostanie w tej organizacji zawieszone. Powodem jest niewywiązanie się z zobowiązań podjętych względem RE.
Członkostwo BiH w Radzie Europy
BiH jest członkinią Rady Europy od kwietnia 2002 r., a RE ma swoje biuro w Sarajewie od kwietnia 1996 r. Kraj ten jest sygnatariuszem 56 podpisanych i ratyfikowanych międzynarodowych umów/konwencji, których depozytariuszem jest RE. Stając się członkiem RE, BiH przejęła odpowiedzialność spełnienia w określonym czasie 73 poakcesyjnych zobowiązań. Niektóre z nich, o charakterze politycznym, nie mają określonego czasu realizacji, ale proces zmian musi widocznie postępować. Z większości z nich BiH wywiązała się przed wyznaczonym terminem, w okresie trzech lat od przyjęcia do RE.
Delegacja BiH przy Radzie Europy podczas mandatu w 2014-2014 miała kilku przedstawicieli. Od lat nie miała ich jednak w niektórych organach stałych RE czy organizacjach stale współpracujących z RE: Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo (tzw. Komisja Wenecka), Europejskiej Komisji Przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI), Europejskim Komitecie do spraw Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (CPT), Grupie Ekspertów ds. Działań Przeciwko Handlowi Ludźmi (GRETA) i Europejskim Biurze do spraw Języków Rzadziej Używanych.
BiH nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zaleciło BiH w 2013 r., aby w okresie roku czasu, czyli do października 2014 r., dokonała implementacji decyzji Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Sejdić-Finci przeciwko BiH (skarżący narodowości romskiej i żydowskiej sprzeciwiali się utracie biernego prawa wyborczego, a Trybunał uznał sytuację za łamanie ich praw i dyskryminację rasową). Po upłynięciu tego okresu możliwe jest zablokowanie udziału delegacji BiH w pracach RE.
Władze BiH już od 2009 r. zwlekają z odniesieniem się do tej sprawy, czyli umożliwieniem wszystkim, niezależnie od narodowości, kandydowania do Prezydium BiH i Izby Narodów Federacji Bośni i Hercegowiny, a nie tylko przedstawicielom narodów konstytutywnych (Chorwaci, Boszniacy, Serbowie), jak ma to miejsce obecnie.
W styczniu bieżącego roku po raz kolejny fiaskiem zakończyły się rozmowy liderów politycznych. Centralna Komisja Wyborcza BiH rozpisała w połowie maja br. wybory, które w październiku odbyły się według dotychczasowych, dyskryminujących zasad Konstytucji BiH i prawa wyborczego BiH, niezgodnych m. in. z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
BiH powinna w maju 2015 r. przejąć po Belgii przewodnictwo w Komitecie Ministrów Rady Europy (najważniejszy organ decyzyjny, w którym przewodnictwo sprawowane jest rotacyjnie, ze zmianą co pół roku, według kolejności alfabetycznej. W jego skład wchodzą ministrowie spraw zagranicznych wszystkich krajów członkowskich.). W styczniu 2015 r., dowiemy się, czy ze względu na niewywiązywanie się ze swoich zobowiązań, BiH zostanie tego pozbawiona.
BiH niczym Białoruś?
Białoruś miała status gościa specjalnego i kandydata do członkostwa pełnego w RE od 1992 do 1997 roku, ale został on zawieszony ze względu na brak poszanowania praw człowieka w tym państwie. Co za tym idzie, BiH zostałaby drugim spośród 47 państw członkowskich, zawieszonym w działalności w Radzie Europy.
Źródło: radiosarajevo.ba, bljesak.info, coe.int