Fundusze emerytalne prawie wszystkich krajów byłej Jugosławii borykają się z podobnymi problemami – ilość osób na emeryturze przewyższa aktywnie pracujących, poziom składki emerytalnej jest zbyt niski, zaś struktura społeczeństwa wykazuje tendencję do starzenia się. W Czarnogórze, Serbii i Chorwacji zaledwie połowa środków na emerytury pochodzi ze składek obywateli, reszta funduszy wygospodarowywana jest z budżetu państwa. Kolejnym problematycznym zjawiskiem jest fakt, że wśród obywateli poszczególnych państw regionu możemy znaleźć takich, którzy pracowali w kilku krajach byłej Jugosławii, zdobywając odpowiedni staż pracy, w związku z czym powinni pobierać emeryturę w każdym z nich. Przedstawiciele funduszy emerytalnych Serbii, Chorwacji, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, Republiki Serbskiej, Macedonii oraz Słowenii współpracują ze sobą w celu uzyskania najlepszych rozwiązań.
- Czarnogóra zreformowała swój system emerytalny i, w stosunku do pozostałych państw regionu, pozostaje w tej dziedzinie liderem – twierdzi dyrektor Funduszu ds. emerytur i ubezpieczeń, Dušan Perović. Czarnogóra jako jedyna bowiem określiła, że wiek emerytalny powinien wynosić 67 lat.
Na liście czarnogórskiego funduszu emerytalnego znajduje się ponad 120 tys. emerytów, z czego blisko 7 tys. mieszka na stałe za granicą, szczególnie w byłych republikach SFRJ. Czarnogórską emeryturę w Serbii otrzymuje ok. 4 tys. emerytów, w Bośni i Hercegowinie – 1,5 tys., w Chorwacji – tysiąc, w Macedonii 230 osób, a w Słowenii tylko 135.
Wszystkie państwa wywodzące się z SFRJ mają obowiązek wypłacania emerytur także emerytom będącym obecnie obywatelami innego państwa regionu.
Źródła: portalanalitika.me, vijesti.me