Dzień przed Mikołajkami Warszawę odwiedził jeden z najbardziej popularnych bałkańskich zespołów w Polsce. Dubioza Kolektiv, bo o nich mowa wystąpili w klubie Progresja i zrobili furorę.
Początkowo koncert miał się odbyć w praskim klubie Hydrozagadka, jednak bilety zostały wyprzedane, a odzew publiczności był tak wielki, że organizatorzy musieli go przenieść do większego klubu.
Zespół składający się z siedmiu mężczyzn pochodzi z Bośni i Hercegowiny, a ich muzyka to mieszanka reggae, dubstepu, ska, rocka alternatywnego oraz motywów bałkańskiej muzyki ludowej.
Koncert trwał ponad dwie godziny, podczas których Dubioza zagrała swoje największe hity oraz piosenki z nowego albumu „Happy Machine”, m.in. „Free mp3”, „Firma illegal”, „Kokuz”, „Kažu”, „Volio BiH”, „Šuti i trpi” itp. Znany fanom utwór „Krivo je more” pojawił się w wykonaniu akustycznym.
Artyści zaproponowali nowe aranżacje swoich utworów oraz covery m.in. zespołu Mano Negra. Zaskoczeniem była końcówka, kiedy z głośników wydobyła się piosenka Maxa Romeo „Chase the Devil”. Nic dodać, nic ująć.
Supportem Dubiozy Kolektiv w Warszawie był młody zespół Killed by Car. Zespół grający rocka z elementami kalifornijskiego punk rocka rozgrzał publiczność przed gwiazdą wieczoru.
Facebook Killed by Car www.facebook.com/killedbycar