Na czwartkowej konferencji prasowej główny dyrektor projektu South Stream, Leonid Czuganow, oznajmił, że przygotowania do projektu gazyfikacji Macedonii przebiegają bardzo profesjonalnie, a macedoński rząd przygotował program gazyfikacji na kolejne 35 lat, który stopniowo wprowadzany będzie w życie. Rządowi pozostaje jedynie zatwierdzenie potrzebnych uchwał, stworzenie planu finansowego oraz wygospodarowanie odpowiedniej sumy pieniędzy.
– Na tym etapie nie jestem w stanie określić, kiedy się rozpocznie i zakończy gazyfikacja Macedonii, ale Macedonia i Rosja są w trakcie przygotowań do podpisania porozumienia. Dostałem już wersję ze strony macedońskiego rządu, który ściśle współpracuje z rosyjskim Ministerstwem Energetyki, odpowiedzialnym za realizację projektu South Stream – powiedział Czuganow.
Według rzecznika Gazpromu, Siergieja Kuprijanowa, w Macedonii i w Grecji nie zostaną wybudowane nowe obiekty, lecz kraje te zostaną podłączone do South Stream przez istniejący już system w Bułgarii lub Serbii. Dodał, że w toku są przygotowania do podpisania odrębnych umów pomiędzy Rosją a krajami Unii Europejskiej, które miałyby sprecyzować status tego międzynarodowego projektu.
– Obecnie w Warnie, w Bułgarii, mają miejsce badania terenowe oraz przetargi na dostawę rur i znalezienie głównego wykonawcy projektu o długości 1455 km. Najpierw rozpocznie się budowa morskiej części rurociągu i urządzeń przybrzeżnych, a następnie część kontynentalna, z siecią mikrotuneli od morza. Bułgaria i Węgry posiadają już niezbędne do budowy South Stream przepisy. Takie przepisy mają do końca listopada wejść w życie w Serbii i w Słowenii, a do końca grudnia w Serbii w pobliżu granicy z Węgrami zostanie położony kamień węgielny pod budowę tłoczni – powiedział Kuprijanow, dodając jednocześnie, że umowy międzynarodowe gwarantują bezpieczeństwo oraz terminowe dostawy gazu, a w projekt włączy się wiele innych renomowanych europejskich firm.
Całkowity koszt gazyfikacji Macedonii szacuje się na około 300 mln EUR, choć niektóre wyliczenia zakładają nawet 500 mln EUR. W chwili obecnej państwo posiada pieniądze jedynie na realizację pierwszej fazy i jest to 75 mln USD, z których 60 mln USD to dług rosyjski, a 15 mln USD pochodzi z własnego budżetu. Minister finansów Zoran Stavreski wielokrotnie podkreślał, że pierwszy etap gazyfikacji obejmuje budowę rurociągu Kleczovce – Sztip – Negotino – Kavadarci. Rząd ma nadzieję, że niedługo zdobędzie środki finansowe ze strony inwestorów europejskich. Trzy lata temu Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wyraziły gotowość do kredytowania projektów infrastrukturalnych, włączając w to gazyfikację.
Budowa South Stream rozpocznie się w grudniu bieżącego roku, a jej zakończenie planowane jest na koniec 2013 lub początek 2014 r. W latach 2015 – 2016 rozpocznie się przesył gazu, a do 2019 r. osiągnie stan maksymalnego wykorzystania potencjału. Według obecnych szacunków, morska część South Stream kosztować będzie 10 mld EUR, a kontynentalna – 6 mld EUR. W samej Bułgarii zainwestować trzeba będzie 3,2 mld EUR, w Serbii 1,7 mld EUR, a w Słowenii 1 mld EUR. Wydajność gazociągu zaprojektowana jest na 63 mld m3 gazu rocznie.
Czytaj również:
Serbia i Rosja podpisały kontrakt gazowy
Prace nad serbską nitką South Stream w toku
Bułgaria może zrezygnować z budowy gazociągu South Stream
Energetyczna smycz Rosji na Bałkanach
Źródło: utrinski.com.mk, faktor.mk