Autor: Krzysztof Górski
Rumuński minister spraw zagranicznych Titus Corlăţean zadeklarował, że jeśli na spotkaniu w przyszłym tygodniu unijna Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych ponownie odroczy przyjęcie Rumunii do grupy Schengen naruszona zostanie „wiarygodność procesu”, zaś Bukareszt może nie być dłużej zainteresowany oczekiwaniem na zaproszenie ze strony Unii Europejskiej. – Tak jak dotychczas dawaliśmy sobie radę bez Schengen, tak potrafimy sobie radzić dalej – mówi minister Titus Corlăţean.
Zdaniem rumuńskiego polityka duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu Rumunii i Bułgarii do Schengen ma kalendarz wyborczy w najważniejszych krajach Unii: – W przyszłym roku są wybory parlamentarne w Niemczech i wybory do Parlamentu Europejskiego, później wybory samorządowe we Francji, wszędzie do politycznej gry używana będzie kwestia imigrantów z Rumunii, albo karta romska – ostrzega Corlăţean.
Rumuński minister spraw zagranicznych podkreśla, że Bukareszt od dawna spełnia warunki przyjęcia do grupy, zaś likwidacja formalności przy przekraczaniu granicy z Węgrami będzie bardzo korzystna dla zagranicznych firm operujących w Rumunii. – W tej chwili firmy tracą czas, tracą pieniądze. Na pierwszej linii frontu po stronie sił wspierających przyjęcie naszego kraju do Schengen są firmy holenderskie – największy zagraniczny inwestor nad Dunajem.
Holandia obok Niemiec to największy sceptyk odnośnie zniesienia dla Rumunów kontroli przy przekraczaniu granic. Ostatni raz decyzja o przyjęciu Rumunii do układu została przełożona w grudniu ubiegłego roku z powodu oczekiwania na raport dotyczący Mechanizmu Współpracy i Weryfikacji (CVM) (unijnej procedury oceny Bułgarii i Rumunii w kwestii reformowania wymiarów sprawiedliwości oraz skuteczności w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną). Raport, który ukazał się pod koniec stycznia tego roku, wykazuje wciąż wiele niedociągnięć w funkcjonowaniu rumuńskiego wymiaru sprawiedliwości, m.in. ataki na niezależność sędziów i urzędników ze strony mediów, czy upolitycznienie stanowiska rzecznika praw obywatelskich.
Bukareszt planuje znoszenie formalności na granicach w dwóch etapach – najpierw na przejściach powietrznych i morskich (od marca tego roku), następnie granicy lądowej z Węgrami.
Źródła: adevarul.ro, evz.ro