W sobotę, 16 czerwca, w więzieniu w Şanlıurfie w południowo-wschodniej Turcji wybuchły zamieszki. Więźniowie wzniecili na terenie placówki ogień. Zanim pojawiła się pomoc, w pożarze zginęło 13 osób.
Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie, jak doszło do tragedii i dlaczego pomoc nadjechała zbyt późno. Premier Turcji, Recep Tayyip Erdoğan, i minister sprawiedliwości, Sadullah Ergin, w oświadczeniach dotyczących wydarzeń w tym więzieniu obiecali, że wszelkie ewentualne zaniedbania czy błędy na pewno ujrzą światło dzienne. Zostanie sprawdzone czy placówka nie była przeludniona.
W poniedziałek, 18 czerwca, na terenie tego samego więzienia wybuchł kolejny pożar. Kryzys został jednak szybko zażegnany – pożar ugaszono a rannych odwieziono do szpitala. Burmistrz Şanlıurfy w oficjalnej wypowiedzi na temat ostatnich wydarzeń w mieście ogłosił że tym razem obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Według nieoficjalnych informacji pożar wzniecony został przez nieletnich więźniów, który chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko niewystarczającym warunkom bytowym w placówce.
Źródło: www.haberturk.com, www.cnnturk.com