Turcja planuje budowę elektrowni na granicy z Irakiem, by dostarczać prąd do Iraku w zamian za gaz ziemny, powiedział turecki minister energetyki i zasobów naturalnych Taner Yıldız.
Podobnie jak w przypadku dywersyfikacji dostaw ropy, rząd Turcji stara się znaleźć alternatywne źródła dostaw gazu ziemnego. Byłby on importowany z Iraku przez firmę, która zwycięży w przetargu.
Turcja podpisała z rosyjskim Gazpromem specjalną umowę, która zabezpiecza kraj przed podwyżkami dostaw gazu ziemnego (ewentualna podwyżka ceny dostawy gazu ziemnego do Europy nie będzie dotyczyła Turcji w czasie trwania umowy), potwierdził dziennikarzom Yıldız na konferencji prasowej w Ankarze.
Rząd Turcji opracowuje obecnie nowy plan, według którego osoby zużywające więcej zasobów naturalnych miałyby płacić więcej.
– Nie możemy dostarczać gazu ziemnego dla obywateli za darmo. Możemy tak czynić dla rodzimych złóż zasobów naturalnych jak węgiel, ale gaz ziemny jest produktem importowanym – dodał Yıldız. Brak podwyżek cen dostaw gazu ziemnego znacznie obciąża budżet państwa. Podobne rozwiązanie zastosowano w przypadku benzyny.
Źródło: hurriyetdailynews.com